estimado estimado
1517
BLOG

KONTUZJA RZEPKI (TROTYL czy TROTTEL)

estimado estimado Technologie Obserwuj notkę 23

 .

O RZEPCE, KTÓRA STRZELIŁA SOBIE W KOLANO

sequel sprzątania w Rzepie, opisanego przed rokiem; tu zostało wycięte przez cenzurę, ale wciąż jest do przeczytania o tam: http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/592677,w-rzepie-lepiej.html
 
Wyrosła Rzepka jędrna i krzepka,
Schrupać by Rzepkę z kawałkiem chlebka!
Więc ciągnie Rzepkę dziadek niebożę,
Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może!
J.Tuwim
 
 
Raz siedział w Rzepie redaktor, który
dostał telefon z prokuratury,
że z Bundeswehry tajni eksperci
już ustalili przyczynę śmierci
ośmiu tuzinów obywateli,
co na pokładzie Tutki lecieli.
 
Dzwoniący zastrzegł ochronę źródła,
po czym rozmówcy podał bez pudła
i akcentując starannie zgłoski
tej ekspertyzy stanowcze wnioski. 
Redaktor spisał to, zatarł dłonie
i dał wiadomość na pierwszej stronie.
 
Lecz, gdy dokoła zgiełk jest miast ciszy,
a pan dziennikarz z żądzy aż dyszy,
by niusem wesprzeć swych towarzyszy,
to bywa, że się wrednie przesłyszy
i zrobi z siebie kawał idioty.  
Ktoś mówił: „Trottel”(*) - on słyszał: „trotyl”.
 
Zrobił się z tego niezły ambaras.
Nadprezes rząd chciał odwołać zaraz 
oraz, przeszedłszy płynnie z „debaty”
na temat „zdrajcy i renegaty”,
orzekł, że zbrodnia to niesłychana,
gdy Tusk samolot wysadza z rana.
 
Przyszło dementi z prokuratury,
że z tym trotylem to jakieś bzdury,
że nikt nie widział tam takich danych,  
pewnie Gmyz w pracy siedział pijany
i jak to Wolak w nietrzeźwym stanie,
chciał narodowe wzniecić powstanie.
 
Po tym dementi różni demenci
czy z własnej chęci, czy wynajęci,
i ich jedynie słuszne portale
w owo dementi nie wierzą wcale,
i jeden z drugim chłop się zaklina,
że invitrotyl i wazelina...
Coś mu się chrzani, zawodzi głowa,
wszak sytuacja jest wybuchowa.
 
Wraz z kolegami na bezrobocie  
trafił redaktor, po czym, sto pociech,
ruch powstał wielki w obronie Gmyza:
co rusz ktoś dzielnie w gardło się wgryza
prokuraturze, prezydenturze,
w pisich słoiczkach szaleją burze,
 
i sam Nadprezes wyszczerza paszczę:
Hajdarowicza jeszcze wywłaszczę!
Za sobiepański akt samowoli
kat na szafocie głowę mu zgoli!
Właściciel poczuł się właścicielem?
Dla prawicowca to już za wiele!
 
Drżyjcie, krwiopijcy oraz burżuje!
Nikt wolnej prasy nie zaknebluje!
Kapitalizmu wygna się złogi,
odda gazety w ręce załogi.
Sposób na bezmiar braków i wad 
kapitalizmu - to władza Rad.
 
Więc sprawiedliwie będzie, i prawo,
gdy lud roboczy wyruszy ławą
Pałac Zimowy wziąć (dziś rocznica!)
Na czele stanie wolska prawica!
I odtąd w siódmy dzień listopada
będzie dzień wolny i defilada. 
 
(*) Objaśnienie obcego terminu:
 
Kto nie rozumie nic po niemiecku,
temu wyjaśnię zaraz jak dziecku,
że termin „Trottel” (czyta się „trotl”)
to jest synonim durnia, niemoty,
ćwoka, jołopa, kmiota, kretyna.
I to nieszczęścia była przyczyna.
 
Lecz los tak zrządził, że te cymbały
w Rzeczpospolitej się przesłyszały
i pomyliły trotla z trotylem.
Do wyjaśnienia zostaje - ile
trotli się znajdzie w piekielnym kotle:
czy jeden trotel, czy aż dwa trotle.
 
***
A z tej historii morał jest taki:
Słuchać z uwagą trzeba, chłopaki,
więc jak zadzwoni wasz informator,
ściszajcie radio (ma regulator),
i - by tak przykrych nie robić byków -
wy się, chłopaki, uczcie języków...
 
estimado
O mnie estimado

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie