UWAGA UWAGA: Po przywroceniu ponizszej notki na swoje miejsce w wyniku rzeczowej dyskusji z Adminem (uklony), czyniac czesciowo zadosc zyczeniu Autorki (FLISAK okazala sie Pania) cytowanego w niej tekstu (co prawda zycieniu wyrazonemu nie wprost, lecz w formie wlasciwej pewnemu typowi osobowosci - vide starania Nadprezesa o zdjecie s.p. Brata nie przez kontakt z wlascicielem, lecz "na wydre" z pomoca adwokata, notabene dosc komiczna pomoca...)...
... otoz czyniac czesciowo zadosc zyczeniu Autorki, czesc Jej notki usuwam, zostawiajac z niej tyle, by ukazac kontekst pozniejszej dyskusji. Calosc (z wyjatkiem wycietego zapisu dyskusji) jest nadal do przeczytania w blogu, przynajmniej w tej chwili... W komentarzach majstrowac nie zamierzam (poprawilem kilka pojedynczych przecinkow) - to juz jest zapis rozmowy ze mna i do nich mam takie samo dobre prawo, jak Flisak.
__________________________________________________________
Ponizej zapis notki w "salonowym" blogu FLISAKA oraz dyskusji pod ta notka:
(korekty nie robie, choc przydalaby sie)
Co zabije Palikota?
Błazeństwo jest jak bagnety :można na nim wejść do sejmu, ale usiedzieć trudno i będzie jeszcze trudniej. (...) Janusz Palikot miał nadzieję, że wejdzie do sejmu i sam będzie się "śmiał gargantuicznie" To raczej z niego się bedą śmiali i tak zwyczajnie, po polsku, nieliteracko.
Dzis Janusz P uznał, że jest skandalem iz p Nowicka nie została wicemarszałkiem. Jaki skandal? Zwykłe, rutynowe głosowanie. Przegrała Nowicka , przegrał jej ojciec chrzestny . Trzeba przełknąć pierwszą klęskę. (...)
Ludzie Palikota go ośmieszą, a nic nie zabija tak skutecznie jak śmieszność.
(...)
Nowicka wicemarszałkiem po drugim,wyżebranym głosowaniu.
To juz nie jest wstyd Palikota. To hańba PO.
Drogi Panie, tak sie glupio sklada, ze urodzilem sie jeszcze za Stalina, ale mlodszy od swojego brata o 5,5 roku, a to z powodu wyroku, jaki odsiadywal tatus, a i dziadek przy okazji tez. Reszta rodziny wojny nie przezyla.
Tak wiec, drogi Panie, prosze mnie nie wypychac ani do jakiejs "kapliczki RRK" ani w inne miejsce, gdzie wg Pana stalo ZOMO, bo Pana potraktuje slowem publicznym i Pan bedzie wiedzial, za co, a jesli Pan nie bedzie wiedzial, to bedzie to wylacznie Panski problem.
Ani ja Panskiego taty nie sadzalem, ani moj sp. tata rowniez. I niech Pan sie tak nie nadyma, bo poza tym to nie Pan siedzial, drogi Panie, i nie Pan jeden rowniez byl synem wroga ludu.
A skoro Pan juz odwiedza blog Pani RRK, to niech sie Pan przyjrzy takze komentarzom Panskich ideowych towarzyszy, pod katem standardow kultury, w tym i nasycenia wulgaryzmami wypowiedzi moich oraz Panskich stronnikow. Oczywiscie jezeli Pan potrafi, o co Pana raczej nie podejrzewam, choc na chwile wyrwac sie spod dzialania zasady kalizmu, z niemiecka zwanej Doppelmoral. Tak wiec, z tym stawianiem mnie do pionu za uzywane przeze mnie srodki wyrazu, to chyba Pan odrobinke szuka jakiegos wygodnego tematu zastepczego.
A ponadto, jezeli Pan juz odwiedza Pania RRK, to niechze Pan pisze jej inicjaly jak trzeba, tzn. z wielkiej litery i bez bledow, bo to dowodzi braku kultury, nie mniejszego niz te moje/nasze rzekome wulgaryzmy. Zreszta te rzekome wulgaryzmy to nie Panski grzech. Ale niech sie Pan z nich koniecznie wyspowiada. Prywatnie podejrzewam, ze nie musi Pan w tym celu opuszczac plebanii.
I jeszcze jedno, prosze Pana bohatera i meczennika: mnie osobiscie bezpieka ciagala na przesluchania jeszcze w 1986.
Zreszta, usmieje sie Pan - z donosu duchownego katolickiego, a niewykluczone, ze i kilku.
Pozdrawiam
Tutaj pojawil sie (zaniedbalem zapisac) jeszcze jeden moj post, w ktorym prosilem rozmowce (nie przekraczajac granic uprzejmosci!), aby sie upewnil we wszystkich moich komentarzach z ostatnich dni, czy faktycznie ma jakiekolwiek podstawy zarzucac mi wulgarne slownictwo. I radzilem na zasadzie wzajemnosci, aby wystrzegal sie dawania falszywego swiadectwa, bo to cos gorszego niz wulgaryzm.
A DZISIAJ ZAPIS CALEJ TEJ DYSKUSJI ZNIKNAL JAK SEN JAKI ZLOTY. NIE PIERWSZY I PEWNIE NIE OSTATNI TAKI PRZYPADEK W ROZMOWIE Z PRZEDSTAWICIELAMI JEDYNIE SLUSZNEJ OPCJI POBOZNO-PATRIOTYCZNEJ. ISTNIEJE PRZECIEZ TYLKO TO, CO JEST DLA NAS KORZYSTNE. I NIKT NAS NIE PRZEKONA, ZE BIALE JEST BIALE ETC.
MORAL:
SZKODA NAFTY NA PODEJMOWANIE DYSKUSJI Z WSZELKIM PETAKIEM i SWIETOSZKOWATYM OBLUDNIKIEM. CZYLI W SZCZEGOLNOSCI Z PISIOREM.